Przejdź do głównej treści

Omówienie utworów

Pieśni:

Obok działalności pedagogicznej i koncertowej Konstanty Kazimierz ujawniał skłonności do komponowania. Kompozycji nie studiował, ale był pianistą z wyobraźnią muzyczną – wiele akompaniował i lubił muzykować, jak było przyjęte w kijowskich salonach. Najważniejszy był tam śpiew, występ znanego śpiewaka, prezentacja pieśni z tekstem modnego poety, których słuchano z największym zainteresowaniem. I w tej materii Konstanty Kazimierz wykazał się nieprzeciętnymi uzdolnieniami. Komponował pieśni na głos z towarzyszeniem fortepianu do wierszy znanych poetów rosyjskich, takich jak Siemion Nadson, Aleksiej Apuchtin, Konstantin Rocher, Leonid Andruson oraz Aleksander Puszkin. Zachowało się dziesięć pieśni podzielonych na cztery opusy, wszystkie wydane w latach 1910–1914 przez mocarne wydawnictwo G.I. Indrziszka, obsługujące Imperatorskie Rosyjskie Towarzystwo Muzyczne od Kijowa przez Moskwę do Baku. Precedensem była pieśń wydana jako pierwsza: Мне снилось вечернее небо…, opatrzona polskim tytułem Bezbrzeżna mi przestrzeń się śniła i podpisana „słowa polskie Henryk Zelenay”. Autor przekładu pochodził z rodziny polskich ewangelików – jak Maria Zelenay, matka Konstantego Kazimierza, czyli żona zmarłego ojca Rodolpha.

Czas i historia chciały, że utwory Konstantego Kazimierza, pomimo że drukowane, rozsypały się po Rosji i Ukrainie, po świecie, i trudne były do odnalezienia, a niektórych z nich nie znamy do dzisiaj. Najważniejsze są jego pieśni. Jest to rodzaj określany mianem romansu – o wyrazie lirycznym lub dramatycznym, o klasycznej, symetrycznej budowie. Wywodzą się one z tradycji romansu rosyjskiego, i jego odgałęzienia niekiedy zwanego „romansem miejskim”, pokrewne są prostym, emocjonalnym pieśniom o miłości lub tęsknocie, przeznaczonym do amatorskiego wykonywania w domowym salonie. Korzeniami sięgają głęboko, aż do poetyki romantycznych pieśni Czajkowskiego. Od pieśni, pełnych wdzięku, jak Gwiazdka czy Kołysanka Niny, przez dramatyczne i w tonie tragiczne W noc najczarniejszą mojej rozpaczy czy Znów jestem sam, aż po pieśń charakterystyczną, perłę muzyczną Konstantego Kazimierza, jaką jest Jam jest, Ineziljo – z odwiecznym motywem królewskiej miłości do pięknej kobiety niższego stanu, podjętym przez Puszkina, znanym w pieśniarstwie rosyjskim (Michaił Glinka był pierwszy). To wspaniała serenada hiszpańska, porywająca wirtuozerią, werwą i rytmem. Na okładce nut Inezilji Konstanty Kazimierz skreślił dedykację „swojemu druhowi” – pięknym polskim stylem, dając dowód swobodnego władania językiem polskim.

Pieśni Konstantego Kazimierza mają rozwinitą klasycznie tonalną harmonikę oraz bogatą fakturę fortepianową, reprezentują pieśń rosyjską w jej syntetycznej i – można powiedzieć – wyidealizowanej postaci, budując pomost do współczesnej twórczości pieśniarskiej Gliera, Głazunowa czy Rachmaninowa. Nie są też pozbawione rysu indywidualności Regameya, na co wskazuje choćby rozwinięta partia fortepianu czy charakterystyczne kody „wygaszające” napięcie. Twórczość Konstantego Kazimierza, par excellence salonowa, nawiązywała do atmosfery swego czasu i kultury salonów bogatego mieszczaństwa Kijowa. Wskazują na to dedykacje kompozytora: E.I. Musatowa-Kulżenko, M.W. Boczarow, M.M. Filimonow – znani śpiewacy operowi, baronowa Simanovsky [Szymanowska?] – matka chrzestna jego syna, A.S. Zamkow i D.S. Zamkowa – syn i córka kijowskiego lekarza, także żona Lidia. Jego pieśni utrzymane były w duchu przedrewolucyjnej belle époque, z nutą dekadencji, a czasem i egzaltacji. Jeszcze nie zapowiadając tragizmu i całkowitego unicestwienia, jakiego doznali bohaterowie kijowskich salonów i cały tamten świat (zob. I. Newerly, Zostało z uczty bogów, PIW 1988).

Jerzy Stankiewicz Dwaj Regameyowie – ojciec i syn, w książeczce „Regamey & Regamey” 2020 CD Polmic 162-163.

 


Posłuchaj:

(wyk. Olga Pasiecznik, Natalia Pasiecznik)

W noc najczarniejszą mej rozpaczy...[В глухую ночь моей печали]: 


Bezbrzeżna przestrzeń mi się śniła [Мне снилось вечернее небо]: 


Miłości, tylko jej [Любви одной любви]: 


Kochaj, wierz i zachowaj nadzieję [Веруй люби и надейся]:

 


Astry [Астры]:

 


Gwiazdka [Звездочка]: 


Znów jestem sam [Я вновь один]: 


Kołysanka Niny [Колыбельная песня Нины]: 


Znowu samotny [Снова один я]: 


Jam jest, Ineziljo [Я здесь Инезилья]:

 

Teksty pieśni z tłumaczeniem:

 


Miniatury fortepianowe:

Dwa wplecione pośród pieśni utwory fortepianowe Konstantego Kazimierza są zgrabnymi przykładami lirycznej miniatury salonowej, wydanymi tak samo jak pieśni przez G.I. Indrziszka. Nostalgiczna miniatura Chanson triste dedykowana jest wspomnianej baronowej „Mme Simanowsky” matce chrzestnej Kostii (chrzest odbył się w najstarszej kijowskiej cerkwi Desiatine). Improvisation jest raczej „improwizacją medytacyjną” – ze snującym się wątkiem melodycznym w miejsce oczekiwanej wirtuozerii.

Jerzy Stankiewicz Dwaj Regameyowie – ojciec i syn...

Posłuchaj:

(wyk. Natalia Pasiecznik)

Chanson Triste:

Improvisation:  


Koncert fortepianowy fis-moll:

Posłuchaj:

(wyk. Dominika Peszko, Radosław Goździkowski)

Koncert fortepianowy fis-moll cz. I:  

Utwór jest koncertem na dwa fortepiany zapisanym na 12-systemowym papierze nutowym: pod partią pierwszego fortepianu zwyczajowo figuruje partia drugiego fortepianu. Nie jest to wyciąg fortepianowy, co by oznaczało, że partii pierwszego fortepianu akompaniuje drugi fortepian, a gdzieniegdzie zaznaczone są wejścia instrumentów orkiestry. Partia drugiego fortepianu jest autonomiczna, na równi rozwija tematy i współtworzy dwufortepianową fakturę. W zwyczaju epoki było wykonywanie utworów na dwa fortepiany: bywały te „z akompaniamentem fortepianu" oraz te bardziej rozwinięte, jakby na dwa fortepiany koncertujące. W tym drugim wypadku obie partie zapisane są na dwóch oddzielnych systemach, każdy w kluczu wiolinowym i basowym. I do tego typu koncertu dwufortepianowego należy utwór Régameya. Allegro con spirito rozpoczynające koncert przechodzi w Doppio movimento, a po środkowym ustępie przetworzeniowym rozładowuje się w rozległym Adagio, znajdując konkluzję w finale Presto possibile. Następuje część druga o charakterze adagio: Andante cantabile, której temat wprowadza drugi fortepian. Z części trzeciej, III. Finale, w tempie Allegro non troppo, niestety zachowały się tylko dwie strony, na których znajdują się 42 początkowe takty. Odnaleziona partytura Koncertu fis-moll daje możliwość nowego spojrzenia na twórczość Konstantego Kazimierza Régameya. W kontraście do małych form salonowych wcześniejszych utworów fortepianowych, które już ukazały jego talent melodyczny i zmysł małej formy instrumentalnej, Koncert fortepianowy, powstały niecałe dwadzieścia lat później, ukazuje twórcę dojrzałego, posługującego się kunsztowną i rozbudowaną fakturą fortepianową, nie stroniącą od wirtuozowskich efektów pianistycznych, mieszczącą się w tradycji pianistyki późnoromantycznej. Pamiętajmy, że przecież kompozytor był wirtuozem fortepianu. Zdecydowanie nowsza w typie jest materia harmoniczna utworu, w tonacji fis-moll często w tym okresie stosowanej, silnie schromatyzowana, nagminnie operująca schromatyzowanymi ośmiotonowymi akordami i częstymi modulacjami. Gęstość faktury pianistycznej i jej rozmach oraz nasycenie harmoniczne zbliża stylistycznie koncert Régameya do utworów młodego Rachmaninowa czy nawet Gliera, któremu jest dedykowany. Widać wyraźnie związki stylistyczne z kręgiem muzyki rosyjskiej pierwszej ćwierci XX wieku.
Wielka szkoda, że nie zachowała się trzecia część koncertu, jego finał, na odnalezienie której szanse są nikłe. Niemniej wgląd w dwie pełne części ukazuje już inną perspektywę całej twórczości Régameya z Kijowa. Upewnia nas w tym bezpośredni, żywy kontakt z tą muzyką, możliwy dzięki światowej premierze, która odbyła się w kilka miesięcy po odkryciu rękopisu w programie 23. Międzynarodowych Dni Muzyki Kompozytorów Krakowskich, 18 czerwca 2011 roku w Sali Koncertowej Akademii Muzycznej im. Krystyny Moszumańskiej-Nazar. Wykonawcami byli wyróżniający się młodzi krakowscy pianiści: Marek Szlezer i Michał Dziad, znani z dużej praktyki koncertowej. Koncert Régameya zyskał bardzo życzliwe przyjęcie i cieszył się dużym zainteresowaniem publiczności festiwalu, która przekonana była o niewystarczającej dotychczas znajomości tak atrakcyjnej muzyki.


Jerzy Stankiewicz Zapomniana postać...